Osób, które są w pełni zadowolone ze swojego życia nie ma zbyt wiele. Praktycznie każdy na coś narzeka, coś chciałby zmienić. Często nie jest to łatwe, ale zdecydowanie przy odpowiednim zaangażowaniu można polepszyć każdy aspekt naszej egzystencji.
Przedstawię teraz trzy kroki, jak powinien wyglądać cały proces, który zapoczątkuję daną zmianę w życiu.
Przedstawię teraz trzy kroki, jak powinien wyglądać cały proces, który zapoczątkuję daną zmianę w życiu.
1. Uświadomienie sobie problemu i wzięcie odpowiedzialności
Z uświadomieniem co w Twoim życiu nie gra, nie powinno być problemu. Może się jednak zdarzyć tak, że nie wiadomo, co tak naprawdę ""nie działa". Wtedy trzeba dokładnie zidentyfikować problem, by wiedzieć, gdzie rozpocząć działanie. Jak to zrobić? Po prostu posłuchać swojego wnętrza. Tam znajdziesz wszystkie odpowiedzi. Pójdź za tym, co dyktuje Ci serce, nie tłum jego głosu.
Ponadto musisz wziąć odpowiedzialność za to, co złego dzieje się w Twoim życiu. Dlaczego? Bo wiele osób zwala problemy na jakieś zewnętrzne okoliczności, mówią, że nie sprzyja im szczęście, że nie mają na coś wpływu. To bzdura! Tylko Ty masz wpływ na swoje życie i poziom satysfakcji z niego. Jeżeli weźmiesz odpowiedzialność za wszystkie rzeczy/sytuacje, które Ci nie odpowiadają, będziesz je mógł z czystą kartą zmienić.
2. Motywacja i chęć do zmian
Bez tego się oczywiście nie obędzie. Motywacja to główny czynnik, który pozwala nam iść do przodu. A co, jeżeli trudno nam tę chęć do działania wyzwolić? Istnieją na to sposoby. Możesz zajrzeć do "Strefy Motywacji", obejrzeć jakiś film dający pozytywnego kopa (Polecam "Jestem na tak" i "Siła Spokoju"), zadeklarować się znajomemu/mym, że chcesz coś zmienić w swoim życiu i poprosić ich, żeby przypominali Ci o tym/motywowali, albo wykonać jedno proste ćwiczenie.
Usiądź wygodnie i wyobraź sobie [ok. 5-8 minut], jak będzie wyglądało Twoje życie za 2, następnie 5, 10 i 30 lat jeżeli nie poczynisz teraz żadnego kroku, by polepszyć swoją egzystencję. Zobacz ile rzeczy Cię ominie, jaki będziesz przygnębiony i zdołowany, że mogłeś działać. Wczuj się to maksymalnie, bo chociaż będzie to wizja negatywna, to i tak Ci pomoże (o tym za chwilę).
Już zobaczyłeś w jakim będziesz opłakanym stanie? Bardzo dobrze, teraz czas na wizualizację numer 2. Wyobraź sobie, jak pięknie będzie wyglądało Twoje życie, ile znakomitych sytuacji doświadczysz, jak każdego ranka będzie zadowolony, bo osiągnąłeś to, co wydawało się poza zasięgiem. Zatop się w tej wizji znakomitego życia, życia z pasją, radością i miłością. Widzisz to? Bardzo dobrze.
To koniec ćwiczenia. Jaki miało ono cel? Taki, by Cię zmotywować "oddolnie" i "odgórnie" - najpierw zobaczyłeś, co stracisz, jeżeli nic w życiu nie zmienisz, a następnie co możesz zyskać, działając. Te dwa obrazy są już dobrą formą motywacji.
3. Działanie
O działaniu napisałem sporo w poprzednim wpisie i tam właśnie bym Cię odesłał. Pamiętaj - jeżeli nie zaczniesz działać, nic nie zmienisz w swoim życiu i nadal będziesz tkwił na dole! Z doświadczenia mogę powiedzieć, że pierwszy krok jest najtrudniejszy. Jeżeli go wykonasz, wszystko pójdzie z górki. Idź za marzeniami, one wcale nie są wyimaginowane. Zdziwisz się, jak wiele potrafisz. Ale po prostu zacznij, stać Cię na to, bez względu w jakiej jesteś sytuacji i co chcesz uczynić. "It easy if you try" [to jest łatwe, jeżeli spróbujesz]. Wszystko zależy od Ciebie. I tylko nie mów, że nie masz możliwości. Zobacz film w "Strefie Motywacji" o Nick Vuijciciu, to zmienisz zdanie.