Działanie, działanie... ono jest tak naprawdę najważniejsze. Można gromadzić ogromne nakłady wiedzy, czytać kolejne książki i artykuły, ale najważniejsze jest działanie. Bo właśnie działaniem można nazwać wizualizację czy afirmację. Wykorzystaj wiedzę, wiedz, że posiadasz moc i jesteś zdolny do wszystkiego!
Nie odkładaj niczego na później. Zapewne często zdarzyło Ci się, że mówiłeś "zrobię to za dwadzieścia minut" podczas gdy czas leciał, a Tobie jeszcze bardziej nie chciało się robić danej rzeczy. W końcu odłożyłeś to na następny dzień, aż ten "dzień" przeobraził się w tygodnie, jak nie miesiące. A sprawa leżała nietknięta.
Przed działaniem często zatrzymuje nas lęk i strach. Ile to razy zdarzyło się, że miałeś jakąś szansę, ale nawet nie próbowałeś jej wykorzystać, bo paraliżował Cię strach? Najczęściej tyczy się to niwy relacji ludzkich; boimy się kogoś poznać, zagadać, bo daje o sobie znać niepewność. Zastanawiamy się, jak ta osoba nas przyjmie, czy się spodobamy, czy uda nam się nawiązać dalszy kontakt. Tak się zastanawiamy przez kolejne dni, a okazje ulatują, my staczamy się jeszcze bardziej w dół strachu przed porażką i w końcu osiadamy na mieliźnie.
"Co powiedzą inni?" - ileż razy takie kłamliwe stwierdzenie nas blokowało? Zapewne wystarczająco dużo, by coś zmienić! Nieważne, co ktoś powie, nieważne, że ktoś nas obgada nas czy zacznie się śmiać. Tak postępujący ludzie mają problemy z samymi sobą i poprzez takie zachowanie próbują się dowartościować. Pamiętaj: Nie myśl, co powiedzą inni, tylko rób to, co dyktuje Ci serce. Sam kreujesz swoją rzeczywistość, więc nie musisz zwracać na nikogo uwagi. I nie mam tutaj na myśli egoizmu, ale po prostu zdrowy rozsądek.
Nie bój się swoich marzeń. Masz - przykładowo - pomysł na dobrą książkę i zamierzasz spróbować coś napisać? To po prostu zrób to, usiądź i pisz! Znam człowieka, który cały czas przekonywał, że zacznie czytać artykuły na temat duchowości. Przekładał to jednak z kolejnego dnia na następny i w końcu nadal tkwi w tym samym miejscu! Nie muszę chyba pisać, jak dużo stracił; wnętrze ma bowiem ogromne znaczenie.
Masz ochotę poznać daną osobę? Wydaje Ci się, że może to być wartościowy człowiek, który ma podobne zainteresowania do twoich? To po prostu ją poznaj; podejdź i zagadaj, napisz, zrób chociaż jeden, pierwszy (często najtrudniejszy) krok, a sprawa potoczy się z górki. Pamiętaj jednak, by nic nie przekładać, TERAZ jest najlepszy moment na działanie.
Napisałem kiedyś: "Każda zmiana w naszym życiu, zwłaszcza ta stosunkowo większa budzi lęk i zakłopotanie. Boimy się poznawać/doświadczać nowych rzeczy, jesteśmy przyzwyczajeni do starych, oklepanych doświadczeń. Trzeba sobie uzmysłowić, że nasz lęk i negatywne myśli są nieracjonalne. Gdy idziesz w nocy ulicą, budzi się w Tobie lęk, ale gdy jest dzień, zachowujesz spokój - wszystko przez umysł. Tak samo jest z różnymi nowymi sprawami w naszym życiu - zmianą szkoły, nową pracą, nowym miejscem zamieszkania i tak dalej." Bardzo podobnie sprawa ma się z działaniem, boimy się coś zrobić, martwimy na zapas, paraliżuje nas strach przed porażką, podczas gdy czynność, którą chcemy wykonać okazuje się wcale nie jest tak przerażająca, ba, z poczynienia danych kroków do realizacji celu może wystąpić wiele dobrodziejstw. Może ta rzecz, którą zrobisz zmieni twoje życie - będziesz szczęśliwym człowiekiem, żyjącym w luksusach?
Szczęściu trzeba dopomóc; owszem, wizualizacja i afirmacje to ogromna siła, ale gdy te wszystkie dobre dla nas wizje 'wzmocnimy' działaniem, to efekt będzie dla nas powalający!
Nie odkładaj niczego na później. Zapewne często zdarzyło Ci się, że mówiłeś "zrobię to za dwadzieścia minut" podczas gdy czas leciał, a Tobie jeszcze bardziej nie chciało się robić danej rzeczy. W końcu odłożyłeś to na następny dzień, aż ten "dzień" przeobraził się w tygodnie, jak nie miesiące. A sprawa leżała nietknięta.
Przed działaniem często zatrzymuje nas lęk i strach. Ile to razy zdarzyło się, że miałeś jakąś szansę, ale nawet nie próbowałeś jej wykorzystać, bo paraliżował Cię strach? Najczęściej tyczy się to niwy relacji ludzkich; boimy się kogoś poznać, zagadać, bo daje o sobie znać niepewność. Zastanawiamy się, jak ta osoba nas przyjmie, czy się spodobamy, czy uda nam się nawiązać dalszy kontakt. Tak się zastanawiamy przez kolejne dni, a okazje ulatują, my staczamy się jeszcze bardziej w dół strachu przed porażką i w końcu osiadamy na mieliźnie.
"Co powiedzą inni?" - ileż razy takie kłamliwe stwierdzenie nas blokowało? Zapewne wystarczająco dużo, by coś zmienić! Nieważne, co ktoś powie, nieważne, że ktoś nas obgada nas czy zacznie się śmiać. Tak postępujący ludzie mają problemy z samymi sobą i poprzez takie zachowanie próbują się dowartościować. Pamiętaj: Nie myśl, co powiedzą inni, tylko rób to, co dyktuje Ci serce. Sam kreujesz swoją rzeczywistość, więc nie musisz zwracać na nikogo uwagi. I nie mam tutaj na myśli egoizmu, ale po prostu zdrowy rozsądek.
Nie bój się swoich marzeń. Masz - przykładowo - pomysł na dobrą książkę i zamierzasz spróbować coś napisać? To po prostu zrób to, usiądź i pisz! Znam człowieka, który cały czas przekonywał, że zacznie czytać artykuły na temat duchowości. Przekładał to jednak z kolejnego dnia na następny i w końcu nadal tkwi w tym samym miejscu! Nie muszę chyba pisać, jak dużo stracił; wnętrze ma bowiem ogromne znaczenie.
Masz ochotę poznać daną osobę? Wydaje Ci się, że może to być wartościowy człowiek, który ma podobne zainteresowania do twoich? To po prostu ją poznaj; podejdź i zagadaj, napisz, zrób chociaż jeden, pierwszy (często najtrudniejszy) krok, a sprawa potoczy się z górki. Pamiętaj jednak, by nic nie przekładać, TERAZ jest najlepszy moment na działanie.
Napisałem kiedyś: "Każda zmiana w naszym życiu, zwłaszcza ta stosunkowo większa budzi lęk i zakłopotanie. Boimy się poznawać/doświadczać nowych rzeczy, jesteśmy przyzwyczajeni do starych, oklepanych doświadczeń. Trzeba sobie uzmysłowić, że nasz lęk i negatywne myśli są nieracjonalne. Gdy idziesz w nocy ulicą, budzi się w Tobie lęk, ale gdy jest dzień, zachowujesz spokój - wszystko przez umysł. Tak samo jest z różnymi nowymi sprawami w naszym życiu - zmianą szkoły, nową pracą, nowym miejscem zamieszkania i tak dalej." Bardzo podobnie sprawa ma się z działaniem, boimy się coś zrobić, martwimy na zapas, paraliżuje nas strach przed porażką, podczas gdy czynność, którą chcemy wykonać okazuje się wcale nie jest tak przerażająca, ba, z poczynienia danych kroków do realizacji celu może wystąpić wiele dobrodziejstw. Może ta rzecz, którą zrobisz zmieni twoje życie - będziesz szczęśliwym człowiekiem, żyjącym w luksusach?
Szczęściu trzeba dopomóc; owszem, wizualizacja i afirmacje to ogromna siła, ale gdy te wszystkie dobre dla nas wizje 'wzmocnimy' działaniem, to efekt będzie dla nas powalający!
Kiedy zrodzi się w Twojej głowie pomysł, to zrealizuj go, a nie czekaj, aż zrobi to za Ciebie ktoś inny.
Rozgraniczam jednak 'działanie' od 'harowania'. Nie chodzi mi o to, by w pocie czoła pracować, od dnia do nocy, by wieść dobre życie (najłatwiejsza droga jest zawsze najlepsza), ale wdrażać pomysły, które zrodzą się nam w głowie; iść za głosem wnętrza i nie bać się nowych przedsięwzięć - to jest właśnie działanie.
Przełam swoje negatywne nawyki. Być może jesteś specem od przekładanie spraw na później - natychmiast to zmień. Wyznacz sobie na początku jakieś drobne zadania i rusz do pracy; gdy tylko musisz coś zrobić, to ZRÓB TO TERAZ, bez odkładania. (Nie czekaj. Pora nigdy nie będzie idealna - Napoleon Hill). Podczas gdy będziesz tak postępował, to wykształci się w Tobie nowy nawyk - nawyk działania.
Poddający się – nigdy nie wygrywa, a wygrywający – nigdy się nie poddaje.
Napoleon Hill
Nie bój się działać, nie bój się wykorzystywać swych szans. Nie obawiaj się porażki, bo to, czego najbardziej się obawiasz, przyjdzie do Ciebie. Zrób to, co chcesz zrobić, nie stój bezczynnie. Poczyń chociaż pierwszy krok, a później wszystko pójdzie z górki. Rozwijaj się, spraw by twoje życie nabrało kolorów, realizuj swoje pasje, poznawaj nowych ludzi, po prostu działaj i żyj najpełniej, jak się da!
Rozgraniczam jednak 'działanie' od 'harowania'. Nie chodzi mi o to, by w pocie czoła pracować, od dnia do nocy, by wieść dobre życie (najłatwiejsza droga jest zawsze najlepsza), ale wdrażać pomysły, które zrodzą się nam w głowie; iść za głosem wnętrza i nie bać się nowych przedsięwzięć - to jest właśnie działanie.
Przełam swoje negatywne nawyki. Być może jesteś specem od przekładanie spraw na później - natychmiast to zmień. Wyznacz sobie na początku jakieś drobne zadania i rusz do pracy; gdy tylko musisz coś zrobić, to ZRÓB TO TERAZ, bez odkładania. (Nie czekaj. Pora nigdy nie będzie idealna - Napoleon Hill). Podczas gdy będziesz tak postępował, to wykształci się w Tobie nowy nawyk - nawyk działania.
Poddający się – nigdy nie wygrywa, a wygrywający – nigdy się nie poddaje.
Napoleon Hill
Nie bój się działać, nie bój się wykorzystywać swych szans. Nie obawiaj się porażki, bo to, czego najbardziej się obawiasz, przyjdzie do Ciebie. Zrób to, co chcesz zrobić, nie stój bezczynnie. Poczyń chociaż pierwszy krok, a później wszystko pójdzie z górki. Rozwijaj się, spraw by twoje życie nabrało kolorów, realizuj swoje pasje, poznawaj nowych ludzi, po prostu działaj i żyj najpełniej, jak się da!
A jak działać, gdy po afirmacji i wizualizacji, nie przychodzą żadne pomysły do głowy? Co wtedy robić?
OdpowiedzUsuń